niedziela, 19 stycznia 2014

2 rozdział Never Say Never ;D

*w nocy*

 Nie mogłam spać, męczyło mi kogo to numer. Po chwili wiercenia się usłyszałam, że Anne właśnie sie obudziła 
Anne:co jest czemu nie śpisz ? 
Amy: nie nic poprostu meczy mnie kogo to numer ;c 
Anne: jaki numer ? 
Amy: nie mówiłam ci ?! O numerze który był w kieszonce od spodenek ?
Anne: nie ! Jutro mi opowiesz, bo jestem śpiąca xD 
Amy: ok :) Dobranoc 
Anne: dobranoc 
Powierciłam sie jeszce trosze i poszłam spać. 

*nastepny dzień rano*

Wstałam dość wcześnie bo o 09:00 jak na mnie w niedziele to wcześnie. Gdy obudziłam sie do końca zobaczyłam ze nie ma Anne obok mnie. Zastanawiałam sie gdzie ona może byc tak wcześnie. Po namyśle poszłam do łazienki sie odświeżyć i ubrałam sie w ten zestaw i zeszłam na dół. Była tam moja przyjaciółka jedzaca płatki. Wyciągnęłam miseczkę z szawki nalalam mleka i wysypalam sobie płatki i dosiadlam sie do Anne, która po chwili zapytała 
Anne: co z tym numerem ? 
Amy: no nic poprostu sie zastanawiam kogo to numer 
Anne: a nie możesz zadzwonić ? 
Amy: kochana oczywiście ze mogę ale o 10:00 wszyscy normalni śpią 
Anne: nie tylko ty zawsze śpisz do 10:00 lub czasami do 12:00 
Amy: no jak widać nie zawsze, a co ty na no żeby iść do kawiarenki ?
Anne: jestem za ;) 
Po 5 minutach wyszliśmy, do kawiarenki nie miałyśmy daleko ledwie 10 minut takim wooooolnym temperm. Przed kawiarnią stało dużo piszczacych nastolatek. Weszliśmy do środka, wpuścili nas cudem, bo powiedzoalysmy ze my w sprawie pracy.  Gdy weszliśmy do środka było tam 1D. Nie ucieszyłam sie na ich widok. Nie wiem ja można lubić tak fałszywych ludzi. Myślą ze są One Direction i są wielcy wszystcy musza ich słuchać, seriooo ? No chyba nie.
Anna zachowała sie jak idiotka zaczęła piszczeć, skakać myślałam, że ja zabije. Podszedł do,miej Harry złapał ja za rękę i spytał sie czy nie chciała by przyjść do nich na kolacje. 
Anne: no nie wiem... A mogę przyjść z Amy wskazała na przyjaciółkę 
Hazz: no tak jasne, to do zobaczenie o 18:00 podając krateczkę Anne z adresem wrócił do chłopców.
Amy mam do ciebie sprawę ...


_________________________________________________________________________________

Przepraszam za błędy - dylskcja :cc 
1 kom = next 

//Diana 

1 komentarz: