poniedziałek, 6 stycznia 2014

1 rozdział Never Say Never

*rano*

Obudziłam sie o 10:00 i wzięłam szybki prysznic. Zjadłam płatki i nagle przypomniało mi sie, że dzisaj jest 1 lipaca, czyli wylatujemy z Viki do Londynu. Pobiegłam szybko na górę i przy moim szczęściu przewruciałam sie na schodach i rozcięłam kolano. Krwawiło ale nie zwracałam na to uwagi, bo musiałam sie spakować.
*godznie późnej *
Po spakowaniu opatrzylam kolano i zadzwoniłam do Viki i uzgodniliśmy szczegóły, mam być u niej o 13:00 i jej mama zawiezie nas na lotnisko. Spojrzałam na zegarek była 12:00. Ubrałam sie w w ten zestaw lekko przypudrowalam nosek, wzięłam walizkę i zeszłym na dół. Wyłączyłam telewizor, zgasiłam światła, zakluczyła, dom i kierowałam sie w stronę mojej przyjaciółki

*w domu Viki*
Zapukalam po kilku sekundach otworzyła mi Viki. Weszłam do domu stojąc na korytarzu ściągając buty, krzycząc przywitałam sie z rodzicami Viki których trwa traktowałam jak swoich.  O 13:05 wyruszyliśmy z mamą Viki na lotnisko. Po 30 minutach byłyśmy na miejscu. Pożegnalysmy sie i ruszyliśmy do odprawy po godzinie siedziałyśmy w samolocie. Lot miał trwać 3 godziny.

* Londyn*
Po przylocie na miejsce Viki zadzwoniła po swoją ciocie u której miałyśmy mieszkać, aby po nas przyjechała. Odrazu po przyjeździe do cioci Viki poszłyśmy zwiedzać miasto. Szczerze nie podoba mi sie tu jest tak dziwnie. Po 3 godzinach zwiedzania poszłyśmy na rolki. Jeździliśmy i rozmawialiśmy i nagle upadlam, ktoś na mnie wpadł, to nie był ktoś to był Niall Horan. Byłam n niego zła, bo wyszła wielka gwiazda do miasta i wszyscy musza mu ustępować -.-
I jeszce wylał na moja koszule sok z czarnej porzeczki miałam ochotę go zabić. Wróciliśmy do domu wzięłam szybki prysznic i z kieszonki w spodenkach wypadła mi kartka z numerem telefonu. Zdziwiła sie co to może byc za numer. Postanowiłam ze jutro pod ten numer zadzwonię.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Przepraszam za błędy

Dyslekcja -.-  podoba sie ?
Następny rozdział najprawdopodobniej jutro ;3

//Diana

1 komentarz: